Jak mawia polskie przysłowie – ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka. Taka jest dla mnie myśl przewodnia książki Michała Szafrańskiego – Finansowy ninja. Jest ona jednocześnie, w mojej ocenie, biblią finansów osobistych. Niezależnie od Twojego poziomu zaawansowania potraktuj ją jak inwestycję – jeśli zastosujesz chociaż część zasad w niej zawartych, zaoszczędzisz już w perspektywie miesiąca (prawdopodobnie zwróci się jej zakup), a co dopiero w perspektywie całego życia.
Biblia finansów osobistych to dość poważne określenie, nie uważasz? Uważam, ale mam ku temu podstawy. Michał jest autorem bloga Jak oszczędzać pieniądze – od lat zajmuje się tematyką finansów osobistych i robi to naprawdę dobrze. Książka Finansowy ninja składa się z 10 rozdziałów poświęconych planowaniu, budżetowaniu, spłacaniu zobowiązań, oszczędzaniu, ale również zarabianiu pieniędzy, optymalizacji podatkowej, inwestowaniu i co bardzo ważne – zakupowi mieszkania, czyli jednej z najważniejszych inwestycji w życiu większości ludzi. Na dobrą sprawę nie ma znaczenia, czy planujesz i budżetujesz wydatki, oszczędzasz na co dzień, inwestujesz lub masz już mieszkanie – elementów składowych sukcesu (w rozumieniu dostatniego życia na emeryturze) jest tak wiele, że na pewno się czegoś nauczysz – zupełnie inną kwestią jest, czy wprowadzisz to w życie.
Właściwie ten wpis mógłby dotyczyć Michała i jego twórczości, bo poza tym, że jest ekspertem od finansów osobistych, jest również świetnym przykładem, jak zbudować po godzinach biznes oparty na dawaniu wartości innym ludziom. Jak wspomniałem wyżej, Michał pisze bloga (i nagrywa podcasty), dzieląc się za darmo wiedzą na temat finansów osobistych. W konsekwencji tego działania powstała książka – wydana jako selfpublishing, co jest kolejnym punktem przemawiającym za tym, że Michał zdecydowanie wie, co robi. Gdyby tego było mało, kupując książkę finansujesz posiłek w ramach Polskiej Akcji Humanitarnej – wydawałoby się, że niewiele, ale przy skali sukcesu, jaką osiągnął Finansowy ninja jest to wielka różnica i ogromna wartość dla potrzebujących.
Przejdźmy jednak do konkretów, bo zrobiła się z tego laurka na cześć Michała – na którą notabene w pełni zasłużył, ale miało być o książce.
Jeżeli Twoim celem jest odniesienie sukcesu w kwestii finansów osobistych, poniżej znajdziesz na to receptę:
- ogranicz koszty stałe,
- zwiększaj przychody,
- systematycznie zwiększaj skalę oszczędności,
- umiejętnie pomnażaj pieniądze,
- dąż do bycia jak najlepszym w tym, co robisz.
Proste? Oczywiście. Łatwe? Niekoniecznie. Pocieszę Cię jednak, że wiedzę dot. pierwszych czterech zdobędziesz w tej książce, a o piątym sam wiesz najwięcej.
I na tym zakończę, bo o ile większość książek do tej pory byłem w stanie streścić w kilkudziesiąciu zdaniach, tak ta jest na tyle obszerna i bogata w wartościowe rady, polecenia, narzędzia, że zrobiłbym Ci tylko krzywdę, ponieważ potrzebujesz przejść przez nią we własnym tempie, w całości, wykonując po kolei zadania, które przygotował dla Ciebie Michał.
P.S. a tutaj masz moje notatki z książki – bardzo hasłowe, ale może Ci się przydadzą – w razie czego możesz również zostawić komentarz.